Tak, bylem. |
(tekst nadeslany z Polski) |
"[…]
Podczas mojego kolejnego przyjazdu do […] nawiazal ze mna kontakt byly porucznik SB […] tym razem juz jako kapitan UOP i bardzo nalegal na dalsze, nawet jesli nieformalne i niezobowiazujace kontakty z nowa sluzba. Na jednym z takich spotkan pojawil sie jakis zwierzchnik kapitana […] i zafundowal wspolny obiad w hotelu.
[…]
Jesienia […] roku kapitan […] powiedzial mi, ze raporty przez niego sporzadzane z naszych spotkan zostaly kompletnie usuniete z archiwum bylego MSW PRL czy tez UOP RP, ze po prostu w sensie archiwalnym zniknalem. Jak to ujal kapitan […] “nie ma cie”.
Jesli nawet kapitan […] mowil wtedy prawde, to oznacza to tyle, ze materialy obciazajece mnie pewna froma wspolpracy najpierw z SB a pozniej z UOP zostaly jedynie wyprowadzone z tych archiwow i gdzies sobie sa – w prywtnych kolekcjach bylych pracownikow SB czy UOP, a moze w archiwach ABW w celu ponownego werbunku jesli temat i osoba znowu podpasuja do sytuacji i okolicznosci za granica.
[…]
Bardzo tego zaluje i jest mi wstyd z powodu tej haniebnej dzialanosci, zarwono kontaktow w SB, jak i w szcegolnosci z UOP. Osoby na ktore donowilem prosze o wybaczenie, jezeli oczywiscie beda potrafily mi wybaczyc. Wszystkie te osoby bardzo serdecznie przepraszam.
[…]"
kontakt z nami: | ||
info@videofact2.com | ||