Miroslaw Dominczyk wspomnienia

 

Kiedy podjechałem pod dom Ireny ( Irena Lasota – szefowa Komitetu Pomocy Solidarności w Nowym Jorku – Komitet  powstał w Nowym Jorku 13 grudnia 1981 roku) ona siedziała już w taksówce.

Byłem już bardzo spóźniony, bo nie mogłem znaleźć Hillside Avenue – błądziłem około godziny. „opieprz” Ireny był nader delikatny, chyba już zwątpiła, że jednak dotrę i to mnie z pewnością uratowało. O jeździe do „Komitetu” nie było mowy, skąd mieliśmy zabrać druki. Samochód zostawiliśmy przy lotnisku, ale tak, że znowu będzie mandat. Leci z nami dyrektor Freedom House  – ( amerykańska instytucja badająca stan wolności w krajach świata, z siedzibą w Nowym Jorku ) – ( łysy w okularach)

Dziś tekst (mój list-apel do Prezydenta Reagana) wydaje mi się całkiem dobry.

Zaraz lądujemy !

Ciekawe czy Leszek – ( Leszek Waliszewski, przewodniczący NSZZ „Solidarność” Regionu Śląsko-Dąbrowskiego, vice przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”) będzie czekał?

Rzeczywiście czekał  na nas, podjechaliśmy w okolice Białego Domu – gdzie po zaparkowaniu ( Leszka samochód ) poszliśmy obgadać, co i jak, poprawić ostatecznie tekst przemówienia, które wygłosić ma zamiast mnie Leszek. Po sprawdzeniu listy, kontroli osobistej udaliśmy się na salę konferencyjną.

Jako reprezentanci Polski , było nas cztery osoby: ja, Waliszewski, Irena Lasota i Jan Nowak Jeziorański. Przemawiał  Leszek, reprezentantka Iranu, związkowiec z Salwadoru i przedstawiciel Grenady.

O 11:00 wszedł na salę Prezydent Ronald Reagan , wygłosił przemówienie i podpisał rezolucję. Następnie przywitał się z każdym z nas. Po spotkaniu udaliśmy się z Tomem Khanem, ( asystent szefa amerykańskich związków zaw. AFL-CIO  Lane Kirklanda, szef działu zagranicznego  AFL-CIO)  do przew. Komisji Białego Domu pani Pauli Dobriansky, gdzie byliśmy świadkami pogodzenia się Białego Domu i Związku AFL-CIO.

Ja przedstawiłem problemy sankcji, oraz wręczyłem Sekretarzowi Prezydenta mój list, który podpisał Leszek ( z lekkimi oporami ) i Wacek Adamczak. Po wyjściu z Białego Domu poszliśmy do siedziby związku AFL-CIO na dalszy ciąg rozmów.

Następnie na obiad, i nadal rozmowy, a raczej mój monolog o sytuacji i problemach „Solidarności”.

Zostałem zaproszony na 13-go grudnia i pojechaliśmy taksówką do siedziby RFE ( Radio Wolna Europa) gdzie udzieliliśmy wywiadu 20 min.

Stamtąd do „Głosu Ameryki” – znowu wywiad i zwiedzanie rozgłośni, następnie mieliśmy specjalne spotkanie z całą Sekcją Polską. Rozmowy.

Wyjazd – biegiem do samolotu.

Komitet – spotkanie z E. Brinkley.

Dom.

Odwiedziłem Piotra.

Tankowałem do pełna za $ 10.00.

 

videofact pierwsza strona

encyklopedie emigracji