Pamięci Grzesia Przemyka
Edward Dusza
motto: „Jest taki kwiat,
który od dotyku
więdnie” ...
(Grzegorz Przemyk, „Róża”)
Kiedy słyszę o Polsce,
kiedy czytam o Polsce,
kiedy
myślę o Polsce,
to wiem:
dziwny, egzotyczny kraj
pełna szarad
zagranica
gdzie ciała Quislingów
grzebią na Skałce
Groby ateistów
znaczą krzyżem
i hołubią w winnicach
farbowane lisy
Kiedyś tam mordowano słowa,
kiedyś tam mordowano młodych
za wolnościowy zryw
za niedomyte, bose nogi
Mordercy dzisiaj spokojnie trawią
wypasione emerytury
albo – awansowani –
oblekają się w godność urzędów
Sędziowie wyginają paragrafy
w upiorne zawijasy
aby
zbrodni nie skazić karą
i nie wychylać się
bo, kto wie,
jakie czasy
przyjdą.
To dobrze, że strzelamy
do wrogów z brylantów
bo i tak
co szlachetne
wdepczemy w błoto
kopniemy w nerki
uderzymy w twarz
Po Baczyńskiego też przyszli...
Szczęśliwie dla nas
nie minęła go niemiecka kula
przynajmniej nie musimy
wstydzić się
że zamęczyliśmy
jeszcze jednego
poetę
Mojego kraju nie stać
na sprawiedliwość
polska Temida
zachowuje się dziś
jak uliczna dziwka.
Dwadzieścia pięć lat temu
ucznia warszawskiego liceum
zakatawało na śmierć
kilku milicyjnych zbirów
Zamordowano go po raz pierwszy
pałą
podkutym ormowskim
buciorem chamską pięścią
Dziś sędziowie Rzeczypospolitej,
siedząc pod dumnym godłem
Orła w koronie
mordują go ponownie
pokręconym paragrafem
wyuzdaną
kazuistyką
podszytą strachem
I po co te korony?
ciężka pustka symboli
trwa dalej
stalinowska noc.
Kto nie potępia zbrodni
Ten dopisuje do niej swój akces
Nie chcę słyszeć o Polsce
Michników i Kwaśniewskich
nie chcę czytać o Polsce
nieuczciwych sędziów
nie chcę myśleć o Polsce
bezprawia.
O tym dziwnym
kraju
gdzie zbrodniarze
mogą spokojnie chodzić ulicami.
Z synem czy
wnukiem
łowić ryby,
brać udział w procesji Bożego Ciała
śpiewać
kolędy
cieszyć się szacunkiem sąsiadów
Nie chcę być rodakiem
wybielonych paragrafem
oprawców
Za Polskę
którą mi jeszcze raz odebrano
starczą mi
okruszyny słów
Grzesia Przemyka
który swoim wierszem
próbował
oddać mi Ojczyznę
„Kiedy wrócisz”...
Nie wracaj
Jest noc...
(2008)
Zobacz także:
Pokorny sługa prawdy - Edward Dusza rozmawia ze Slawomirem Cenckiewiczem