Virginia, 12 pazdziernika 1999 r.
Pulkownik Ryszard Kuklinski jest w moim pojeciu postacia bohaterska i tak bedzie oceniony przez historie. Z tytulu swoich funkcji w sztabie Wojska Ludowego mial pelny dostep do planow operacyjnych Paktu Warszawskiego, a mowiac scisle planow sowieckich. W wypadku wojny relizacja tych planow wymagala scislego wspoldzialania ze strony Polski, wiec Moskwa musiala dopuszcac polski sztab do swoich najwiekszych tajemnic.
Kuklinski
wiedzial, ze jedna z opcji przygotowywanych
przez Sowiety bylo blyskawiczne uderzenie na Europe Zachodnia przez
calkowite zaskoczenie przeciwnika. Mialo to byc dokonane w pierszej fazie
przez wojska sowieckie w Niemczech Wschodnich. W drugiej fazie dwumilionowa
armia miala byc przerzucona ze Zwiazku Radzieckiego i zapewnic miazdzaca
przewage broni konwecjonalnych, ktore umozliwilyby szybkie zajecie Europy
Zachodniej az po brzegi Atlantyku.
Jedynym
ratunkiem dla sprzymierzonych moglo byc wobec tej miazdzacej przewagi
bomardowanie taktycznymi broniami nuklearnymi obszaru Polski i Czechowslowacji, by uniemozliwic przerzucanie przez ich
teretorium glownych sil ZSRR na linie frontu. Kuklinski wiedzaial, ze
oznaczaloby to zamienienie terytorium Polski w pustynie radioaktywna, czyli
calkowita zaglade ludnosci. Plan sowiecki moza bylo udaremnic odbierajac
Sowietom mozliwosci zaskoczenia. Uczynil to wlasnie Kulkinski, zwracajac sie do
Amerykanow i ofiarujac im gotowosc szczegolowego informowania o przygotowaniach
sowieckich.
Od
poczatkow lat 70-tych Kuklinski przekazywal tysiace raportow, drobiazgowo
informujacych o sowieckich planach, rozmieszczeniu wojsk, stanowisk dowodczych
itd. Nie przyjmowal za te wspolprace zadnego wynagrodzenia. Kierowala nim
wylacznie chec ratowania wlasnego kraju. Amerykanie twierdza, ze oddal im w
ciagu 10 lat wspolpracy olbrzymie uslugi, zadajac rownoczesnie dotkliwe ciosy
sowieckiej machinie wojennej.
Po powstaniu Solidarnosci Kuklinski informowal drobiazgowo Waszyngton o przygotowaniach sowieckich, czechoslowackich i wschodnioniemieckich wojsk do wkroczenia do Polski. Inwazja miala nastapic, wedlug jego doniesien, 8 grudnia 1980 roku. Na podstawie raportow Kuklinskiego, potwierdzonych z innych zrodel, prezydent Carter idac za rada Brzezinskiego ostrzegl Brezniewa przed dotkiwymi dla Moskwy konsekwencjami interwencji wojskowej w Polsce. Sklonilo to Kreml do poniechania planow inwazyjnych i posluzenia sie w zamian Jaruzelskim, jako instrumentem zniszczenia Solidarnosci.
Kuklinski
ocalil kraj od najgorszego. Dzialal
z pobudek ideowych, rzucajac na szale los i zycie wlasne i swojej rodziny.
Zaplacil za to bardzo wysoka cene.