Obserwacja konsulatu PRL w Nowym Jorku podczas "wyborow" 1986r.
Trudno uwierzyc, ale w Nowym Jorku znalazly sie osoby, ktore chodzily na PRL-owskie "wybory" do konsulatu.
Tym razem z jednak chetnych do "gloswania" w Konsulacie PRL oczekwiala niemila nispodzianka. Reprezentanci nowojorskiego biura KPN wraz z dzialaczami Komitetu Bylych Wiezniow Politycznych obserwowali kto wchodzil do budynku na "glosowanie".
Efekt byl piorunujacy.
Czesc osob, ktore wysiadaly przed budynkiem Konsulatu z samochodow, szybko do nich wsiadaly z powrotem widzac po drugiej stronie ulicy grupe osob z aparatami fotograficznymi. Inni zwalniali, ale widzac co sie dzieje, nawet nie zatrzymywali samochodow i odjezdzali.
Doslownie nieliczni zdecydowali sie tego dnia na wejscie do budynku Konsulatu.
Po kilku godzinach, Konsulat PRL przeniosl miejsce gloswania do siedziby jednej z placowek handlowych PRL.
Widok od naszej strony.
A to co widzieli potencjalnie glosujacy z ich strony.
Po prawej stronie Ryszard Jonak.
Najmlodsze pokolenie obserwatorow.