Wypowiedz konsula Jerzego Surdykowskiego

Podczas wyborow w konsulacie w Nowym Jorku w dniu 24 listopada 1990 konsul Surdykowski udzielil Videofactowi nastepujacego wywiadu.
 

Videofact:  Prosze Pana dlaczego w Komisjach powolanych przez Pana w wiekszosci zasiadaja pracownicy Konsulatu? 

Jerzy Surdykowski: Te dwie komisje powolalem w okresie, kiedy obowiazywalo stanowisko Panstwowej Komisji Wyborczej, ze nie bedzie wyborow poza placowkami dyplomatyczno-konsularnymi. Ja rozumiem to stanowisko, choc uwazam, ze Panstwowa Komisja Wyborcza te stanowisko zmienila, ale mniej wiecej przed 10 dni takie stanowisko obowiazywalo po ogloszeniu wyborow. Ja osobiscie uwazam ze komisje powinny byc powolywane tak jak jest w Ameryce, nie na zasadzie partii politycznych, ale z osob niezaleznych, pracownikow urzedow panstwowych, po czesci organu o charakrerze nie politycznym, ale obywatelskim. Pozniej komisja zmnienila i zezwolila na organizowanie obwodow wyborczych poza konsulatem. Byly liczne naciski, glownie z komitetu Lecha Walesy na powolanie komisji na zasadzie przedstawicielstwa tego komitetu, wiec zgodzilem sie i osobiscie uwazam to za osobista porazke. Uwazam, ze nie powinienem ustapic. Uwazam, ze postapilem nieslusznie, poniewaz komisje powinny sie skladac z ludzi powolanych z urzedow panstwowych i organow nie politycznych.     

Videofact:  Czy nie sadzi Pan, ze gdyby Pan doszedl do porozumienia z tymi ludzmi to przedluzylby Pan sobie kadencje w konsulacie? 

Jerzy Surdykowski: Prosze Pana, ja nie jestem przyrosniety do stolka. Ja rozumiem, ze Pan opowiada sie za Leszkiem Moczulskim. Jezeli Prezydent mnie stad odwola, to w kazdej chwili jestem gotowy odstapic - chodzby Panu - miejsca.   

Videofact: Czy system jest na tyle dobry, ze nie mozna sfalszowac wyborow?

Jerzy Surdykowski: Prosze Pana,"Przewodnik Polski'' jest to takie pisemko, nie wiem, czy go nie zaskarze do sadu, bo stracilem cierpliwosc, pisze, ze wlasnie falszuje wybory.  Moze Pan obejrzec wybory i porozmawiac z ludzmi, ktorzy do drugiej w nocy pracowali na Greenpoincie, by przygotowac te wybory i pracowali nie za zaplate, ale dla Rzeczpospolitej Polskiej, i jest to policzek nie dla mnie, ale dla tych ludzi. Jesli Pan uwaza, ze wybory byly falszowane niech Pan rozmawia z mezami zaufania, ktorzy sa po to, aby byla przyzwoitosc prowadzenia wyborow, i zeby Panu twardym, "Greenpoinckim" jezykiem odpowiedzieli na to pytanie. 

Videofact: Czy wymienil Pan personel konsulatu i osoby, ktore  szpiegowaly Polonie oraz tych Polakow, ktorzy przyjechali tu na zasadzie azylu politycznego?  

Jerzy Surdykowski: Oczywiscie. Personel konsulatu, Dzial Polonijny byl przeznaczony do szpiegowania Polonii. Ja sam - kiedy 2 lata temu bylem na demonstracji pod konsulatem w sierpniu 1988 roku, gdy zaczela sie kolejna fala strajkow, ktora sie przyczynila do tych wielkich zmian - tez bylem filmowany, czy obserwowany, czy fotografowany jak inni. Nigdy nie przypuszczalem, ze za dwa lata bede tutaj, w srodku jako konsul generalny. W Konsulacie byli oficerowie Sluzby Bespieczenstwa. Wszyscy ci oficerowie SB - listy ich otrzymalem - juz wyjechali. Wiekszosc wyjechala przede mna. Nie bede wymienial ich nazwisk. Natomiast jestem przeciwny polowaniu na czarownice i wyzucania wszystkich, ktozy nalezeli do konca do bylej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W Dziale Prawnym jest wielu ludzi, ktorzy sa przyzwoitymi fachowcami. Znaja swoja robote. Prowadza to dobrze i jestem przeciwny ich wyzucaniu za to, ze byli czlonkami tej partii.  

Videofact: Czy sadzi Pan, ze do momentu wyboru nowego Prezydenta RP, Konsulat reprezentuje dazenia niepodleglosciowe narodu?  

Jerzy Surdykowski:  Mysle ze Konsulat reprezentuje dazenia niepodleglosci narodu. Aczkolwiek chodzby "Przewodnik Polski" zauwazyl, ze wszystkim nie dogodze. Rowniez jesli Pan zostalby tym niepodleglosciowym Konsulem, to sadze, ze Pan by wszystkim nie dogodzil.   

Videofact: Czy Pan boi sie krytyki?     

Jerzy Surdykowski: Nie boje sie krytyki. Sam krytykowalem jako dziennikarz. Zbieralem za te krytyke ciegi. Nie krytyki sie nie boje.    

Videofact: Czy bedzie Pan glosowal?   

Jerzy Surdykowski:  Tak bede glosowal.    

Videofact:  Kogo Pan typuje na Prezydenta?   

Jerzy Surdykowski:  Na Prezydenta typuje tego, kogo wybiora Polacy, po raz pierwszy w wolnych wyborach. W glosowaniu zeszlorocznym, wybory byly wielkim plebiscytem przeciwko komunizmowi. Teraz mamy wreszcie wybory, kiedy musimy wybrac i ten kto zostanie bedzie moim Prezydentem. 

Videofact: Dziekuje.

  glowna strona