Stol na trzech nogach

by Lech Walesa

Wydaje sie, ze w lonie AWS doszlo do najpotezniejszego kryzysu. Poslowie Akcji wyborczej Solidarnosc nastaja na odwolanie wlasnego ministra.

Zachowuja sie nie zawsze racjonalnie (szczegolnie jeden z nich, ktorego dosiegla grypa). Jej wieksza, zanurzona czesc, to brak dyskusji wewnetrznej  w Akcji. 

Sprawa Ministra Skarbu stawala juz raz przed rokiem na ostrzu noza i powrocila teraz z nowa sila. Byc moze jeszcze raz zostanie schowana pod sukno, ale na pewno powroci kolejny raz. 

W ramach Akcji nie powstalo reprezentatywne kolektywne kierownictwo, ktore moglo by rozstrzygac spory i lagodzic napiecia. 

Obserwuje sie odejscie od programu wyborczego Akcji, szczegolnie w jego warstwie etycznej. Obserwujemy burzliwy rozwoj 'kapitalizmu politycznego' fundujacego 'republike kolesiow'. 

Zaniepokojony panujaca w kraju sytuacje pozwolilem sobie wystosowac do politykow nastepujace pismo:

"Warszawa, 14 stycznia 2000 

Czuje sie zaniepokojony i nawet zatrwozony sytuacja, ktora sie wytworzyla na szczytach wladzy w Polsce. Wladzy zarowno w jej ustawodawczym jak i wykonawczym wymiarze. 

Kryzys ten dotyka roznych dziedzin zycia Rzeczypospolitej i znajduje odbicie w badaniach opinii publicznej. Jednym z jego przejawow jest kryzys zwiazany z inicjatywa poselska dotyczaca  odwolania Ministra Skarbu. 

Organ przedstawicielski jest po, to by kontrolowac wladze wykonawcza, opiniowac czy wladz sprawowana jest dobrze, czy tez zle i z opinii tych wyciagac wnioski. W klubie parlamentarnym powinna panowac dyscyplina, ale dyscyplinarnie powinna przeslaniac realizacji programu i nie moze byc kultywowana sama dla siebie. 

Obawiam sie, ze w ferworze personalnych, czy grupowych interesow tracimy z pola widzenia dobro naszego Kraju, naszej Ojczyzny. Zapominamy, ze klasa polityczna zostala powolana po to, aby sluzyc Panstwu i za to wlasnie bedzie przez wyborcow rozliczana. 

W dniu dzisiejszym odbylem szereg rozmow telefonicznych dzielac sie swoim  zaniepokojeniem z politykami. Rozmowy te zaowocuja osobistymi spotkaniami, ale tez i ten list jest ich owocem. Powiadaja, ze slowo mowione moze uleciec, slowo pisane zas pozostaje. 

Prosze przyjac raz jeszcze moje wyrazy zaniepokojenia losami Kraju i Prosze o gleboki zamysl nad Jego przyszloscia."

Potem musialem sie polozyc do szpitala. Nie wiem jak sie zakonczy sprawa ministra Wasacza. 

Oddaje felieton w piatek, w przeddzien dyskusji sejmowej. Nie moge sie oprzec wrazeniu, ze dyskusja w tej sprawie zostala przeniesiona na ten dzien, gdyz jest to jedyny dzien 'nietelewizyjny'- bez bezposredniej relacji z obrad Sejmu.

Ten dzien - bez wzgledu na wynik sejmowego glosowania - bedzie kleska Akcji. 

Glosujacym  - po raz pierwszy - zapowiedziano, ze wylamanie sie spod  dyscypliny klubowej rowna sie wykluczeniu z klubu lub nie umieszczeniu na listach wyborczych do przyszlego Parlamentu. 

Glosujacy za odwolaniem Ministra Skarbu uznaja wiec, ze ich polityczna przyszlosc znajduje sie nie w AWS, ale poza nia. 

Nawet kilku, czy kilkunastu poslow AWS glosujacy za odwolaniem - to kleska tego ugrupowania. Kleska zawiedzionych nadziei. Jezeli tak drastycznie spadaja notowania tego ugrupowania, to tak samo musi spadac szansa na reelekcje. 

Jezeli notowania Akcji spadly o polowe, to polowa jej poslow wie, ze nie ma szans na ponowny wybor . 

Wydaje sie, ze za taka sytuacje odpowiada redukcja solidnych podstaw (ktorym bylo zgromadzenie wszystkich mozliwych ruchow i ugrupowan centroprawicowych) w AWS na rzecz jedynie 'trzech nog': zwiazkowej (RS AWS), katolicko-narodowej (ZChN) i liberalnej (SKL).

Ze swego doswiadczenia wiem, ze ilekroc mialem do czynienia ze stolem o trzech nogach, z ktorych kazda byla innej dlugosci - to ten zawsze sie chwial. Nie inaczej jest i tym razem. 

Wiedze te dedykuje Panu Przewodniczacemu Akcji Wyborczej 'Solidarnosc'